środa, 26 czerwca 2013

Just start


Podobno najgorzej jest zacząć. Ile z nas o tym doskonale wie? :)

Większość z nas mówi: 'jutro' 'dziś nie mam czasu' 'mam okres' 'od przyszłego miesiąca', po czym w nasze ręce wpada słodki, gazowany napój :) Oj tak, ja też to dobrze znam. Ale skoro ja potrafię sobie powiedzieć STOP, to uwierzcie-każda jest w stanie to zrobić.
Co tu dużo mówić-wstydzę się. Przyszedł czas bikini, sukienek, spodenek, a ja się ukrywam jak tylko się da. Koniec. Nie, nie jest ze mną tragicznie. Po prostu wstydzę się swojego zaniedbania.
A więc ogłaszam (specjalnie to piszę, żeby mieć jeszcze lepszą motywację) - zabieram się do pracy nad sobą! A żeby nie było że rzucam słowa na wiatr- dziś już były przysiady, wieczorem będę biegać (albo raczej szybko chodzić-moja kondycja jest w opłakanym stanie). Kto się do mnie przyłączy?
Czas na pomiary i zdjęcia, by było co porównywać i do roboty :) Nie daję sobie konkretnego czasu - w mojej głowie wyobrażam sobie konkretny cel i do niego chcę dążyć. Tylu osobom się udało, więc nie będę gorsza. A więc do dzieła!


4 komentarze:

  1. znajdź towarzystwo do ćwiczeń :) też pomaga i dodatkowo motywuje!
    powodzenia i wierzę, że Ci się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak, postanowienie w realizacji, czy przesunięte w czasie? ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko idzie zgodnie z planem :) Mam mega zakwasy ale mimo wszystko robię swoje :)

      Usuń